Wiem, że nie wszyscy lubią szpinak. Ta awersja dotyczy chyba najbardziej małych dzieci. Ja nie przypominam sobie, abym w dzieciństwie pluła szpinakiem, raczej zawsze go lubiłam choć może bez przesady. Wraz z wiekiem jednak najwidoczniej gusta się zmieniają, bo od jakiegoś czasu szpinak wręcz uwielbiam. Często używam go mrożonego, ale jeżeli tylko uda mi się dostać świeże listki – zawsze łapię kilka torebek. I tak dzisiaj pokażę Wam potrawę ze świeżego szpinaku – tradycyjną, łatwą i szybką w przygotowaniu.
Składniki:
2-3 garści świeżego szpinaku
2 ząbki czosnku
3-4 łyżki śmietany
1 łyżeczka mąki
1 łyżka mleka
1 jajko
sól, pieprz
1 jajko sadzone na porcję
szczypiorek lub koperek do posypania
Wykonanie:
Najpierw wszystkie szpinakowe listki porządnie myję pod bieżącą wodą i odcinam łodyżki – są one nieco twarde. Wrzucam szpinak na patelnie, podlewam odrobiną wody i duszę ok 5 minut.
Wywar ze szpinaku odlewam do miseczki. Dodaję do niego mleko, śmietanę, mąkę i roztrzepane jajko i dobrze mieszam. W między czasie do szpinaku na patelni dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek, sól i pieprz – mieszam i chwilę podgrzewam.
Wlewam na patelnię mieszankę jajeczną, energicznie mieszam podgrzewając wszystko kolejne 5 minut. Na koniec warto szpinak spróbować i ewentualnie jeszcze doprawić.
Na oddzielnej patelnie przygotowuję jajka sadzone – po 1 na porcję. Na talerz wykładam najpierw szpinak, a na nim układam sadzone jajo. Wszystko posypuję koperkiem lub szczypiorkiem – gotowe!!!
Smacznego!!!