Golonka to takie męskie danie, prawda? 🙂 W każdym razie u mnie w domu, męska część rodziny za nią przepada. Nie powiem, żebym takiej chrupiącej skórki i mięciutkiego, rozpływającego się na języku mięska, nie lubiła 😛 Jednak wizja kalorii … ech robi swoje. Jednak wyznając filozofię, że od czasu do czasu i w umiarze nic nam nie zaszkodzi, dzisiaj proponuję Wam przepyszna, pachnącą wieprzową goloneczkę zapiekaną w piwie 🙂
Składniki:
4 wieprzowe golonki (nieduże)
włoszczyzna
3-4 listki laurowe
5 ziarenek ziela angielskiego
1/2 butelki piwa
4 ząbki czosnku
1 łyżeczka soli
Wykonanie:
Golonki wkładam do garnka z zimną wodą. Dodaję umytą i obraną włoszczyznę, ziele angielskie i listki laurowe. Wszystko gotuję, aż mięso będzie miękkie.
Mięciutkie golonki wyjmuję z rosołu i pozostawiam do przestygnięcia. Następnie nacinam skórkę w kratkę. Czosnek przeciskam przez praskę i mieszam z solą. Nacieram skórkę tak, aby w nacięcia trafiło sporo czosnku. Tak przygotowane golonki wkładam do głębszej brytfanki, którą przecieram oliwą. Gdy już wszystkie golonki leżą w brytfance, polewam je 1/2 butelki piwa. Wszystko wstawiam do piekarnika nagrzanego do 210 stopni i piekę ok 15-20 minut. Następnie zmniejszam temperaturę do 180 stopni i ponieważ moje golonki są dosyć małe, piekę je jeszcze około godziny. Co 15-20 minut polewam golonki sosem, który w czasie pieczenia z nich się wytapia.
Gotowe golonki mają rumianą, chrupiącą skórkę, a w środku mięciutkie mięsko.
Smacznego!!!