Hej kochani! Dzisiaj miałam pół godziny, żeby przygotować mały poczęstunek dla niezapowiedzianych gości. Tak się złożyło, że miałam w szafce paczkę wafli. Pozostało mi wymyślić masę, którą je przełożę. Dużą rolę grał czas, tak więc zdecydowałam się na gotowca – miałam puszkę masy makowej na półce. I właściwie deser był gotowy. Rozsmarowałam warstwę masy na waflu, przykryłam kolejnym i tak aż do momentu, aż masa się skończyła. Następnie przykryłam obciążoną foremką do ciasta i wstawiłam na 20 minut do lodówki. Już przy gościach pokroiłam wafel na prostokąty.
Najlepszym dowodem, że deser się udał są okruszki na talerzu, które po nim zostały 🙂
Jeżeli natomiast macie więcej czasu na przygotowanie wafla, polecam z masą kakaową. Jest obłędnie pyszna 🙂
Składniki:
1 paczka wafli (8 sztuk)
1 puszka mleka skondensowanego słodzonego
1 kostka masła
2 łyżeczki kakao (kawy)
Wykonanie:
Do sporego i wysokiego garnka nalewam wodę – tyle, aby przykryła ona puszkę z mlekiem. Wodę podczas gotowania będę stopniowo dolewać, tak aby puszka była cały czas przykryta. Od momentu, gdy woda zacznie wrzeć, gotuję 1,5 godziny.
W tym czasie do miski wrzucam miękkie masło i dosypują kakao albo kawę. Wszystko miksuję. Puszkę z karmelem w środku wyjmuję z wody, lekko przestudzam, aby się nie poparzyć i stopniowo dolewam do masy maślano-kakaowej cały czas miksując.
Powstałą masą smaruję kolejne wafle i układam je jeden na drugim. Na koniec obciążam – np. kładę blaszkę do pieczenia z pudełkiem mleka w środku na wierzchu wafli – zapobiegnie to wykrzywianiu się wafelków. Wszystko wkładam do lodówki na przynajmniej 1,5 godziny.
Kroję w trójkąty albo prostokąty.
Gotowe!!!