Curry to jedna z moich ulubionych przypraw. Wyśmienicie pasuje do mięs i sosów. Można też dodać ją do ryżu, gulaszu, zupy, szpinaku, a nawet ryb.
Generalnie, curry to mieszanka przypraw. Znajdziemy w niej kurkumę, imbir, pieprz, kolendrę, kmin rzymski, gorczycę, chilli, sól, a czasami nawet cynamon. Ponieważ w składzie figuruje wyżej wymieniona kurkuma, curry ma żółty kolor i trzeba uważać, bo może farbować.
Ja postanowiłam zrobić swoją własną pastę curry, którą potem będę mogła dodawać do różnych potraw.
Składniki:
1 łyżeczka ziaren kuminu i nasion kolendry
1 łyżeczka zmielonego pieprzu
3 suszone, czerwone papryczki chili
przekrojone na pół i wypestkowane
4 ząbki czosnku, pokrojone w plasterki
4 szalotki pokrojone w plasterki
1 łyżka kurkumy
1/4 szkl. posiekanej trawy cytrynowej
1 cm świeżego, startego imbiru
1 łyżeczka skórki startej z limonki
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka sosu ostrygowego
1 łyżeczka oleju
1 łyżeczka cynamonu
Wykonanie:
Rozgrzej rondelek. Na suchym dnie upraż kumin i nasiona kolendry ( 3-4 min.) przełóż do miseczki. To samo zrób z pieprzem. Do drugiej miseczki podpraż papryczki, czosnek
i szalotki tak aby nie sczerniały. Za pomocą moździerza ucieraj nasiona, a potem blenduj
z pozostałymi składnikami na gładką masę.
Pastę curry wkładamy do słoiczka, przechowujemy w lodówce nawet do 3 miesięcy.
Smacznego!!!