Jedna z moich ulubionych ryb. Najlepszego smażonego dorsza jadłam na Helu w smażalni tuż nad brzegiem morza 🙂 Do dzisiaj jak wspominam jego smak i widoki wokół to się uśmiecham 🙂 Dzisiaj próbuję moje wspomnienie przenieść do kuchni i choć o morskich widokach nie mam co marzyć, to przynajmniej chrupiąca rybka pojawi się na talerzu.
Składniki:
3 filety dorsza
1/2 cytryny
mąka
bułeczka tarta
2 jajka
olej, sól, pieprz
Wykonanie:
Filety z dorsza rozmrażam i osuszam papierowym ręcznikiem. Kroję na mniejsze kawałki. Solę i pieprze z obu stron oraz spryskuję sokiem z cytryny. Chowam na 30 minut do lodówki.
Na patelni rozgrzewam olej. każdy kawałek ryby obtaczam najpierw w mące, potem w rozkłóconych jajkach, a na końcu w bułeczce tartej. Smażę na złoto z obu stron. Pycha!!!
Do takiej rybki wspaniale pasuje sałatka z kiszonej kapusty, jabłka i cebulki – już niedługo na blogu 🙂